środa, 8 czerwca 2016

KSW: Aziz Karaoglu zwolniony przez federację.

Na KSW35 gromiący dotąd rywali w krótkich i kończonych nokautami walkach, Niemiec tureckiego pochodzenie, Aziz Karaoglu, omal nie sprawił niespodzianki pokonując w walce wieczoru Mameda Chalidowa a dziś podano do wiadomości, iż federacja KSW zwolniła go i nałożyła wysoką karę.
Przypomnijmy: Turek po fatalnej walce w wykonaniu Czeczena z polskim paszportem, omal nie pokonał mistrza wagi średniej KSW. Dla widzów pojedynek wygrał Aziz ale to nie jego rękę uniesiono po walce do góry. Chalidowa wygwizdano chyba po raz pierwszy w jego karierze jednak nie był to koniec kontrowersji. Turek wchodził do walki przy muzyce „Na’am Qaatil”, uważanej za nieoficjalny hymn Al-kaidy czyli islamskiego ugrupowania terrorystycznego. Ponadto tuż po walce a także później, zawodnik z Niemiec publicznie wyrażał opinię, iż w walce z Mamedem padł ofiarą oszustwa, a co za tym idzie, w jego opinii to on powinien wygrać (wypowiedzi sędziów po walce a także ekspertyzy międzynarodowych fachowców rozwiewają jednak wątpliwości co do krzywdzącego werdyktu). Powodami zwolnienia Aziza z KSW oficjalnie są:
- charakter utworu przy którym wchodził Aziz;
- rozpowszechnianie informacji stawiających federację w negatywnym świetle.
Wraz ze zwolnieniem z polskiej organizacji, zawodnika z Niemiec obciążono bardzo wysoką karą za konieczność rozwiązania kontraktu z jego winy.
Warto dodać jednak kilka kwestii. Po pierwsze Karaoglu już wcześniej wychodził do walk na KSW przy tej muzyce a federacja deklaruje, że utworów wejściowych nie narzuca ale sprawdza - problemu można było zatem uniknąć. Po drugie, mowa o hymnie al-kaidy czyli formalnie nieistniejącego tworu - tym samym nie ma on oficjalnego hymnu. Czy powinno to decydować o sprawach biznesowych? W moim odczuciu nie. Każdy prawnik jest w stanie zakwestionować zwiazek tego utworu z Al-Kaidą.
Usunięcie Aziza z KSW to bezsprzecznie straty finansowe dla duetu K&L bowiem już poniesiono koszty na wypromowanie tego zawodnika i nie przyniesie to już wpływów. Na jego walce z zawodnikiem KSW zarobić może jednak ktoś inny a propozycję już padły - jak podaje serwis mmarocks:

W rozmowie z Arturem Mazurem, Norbert Sawicki, menadżer Michała Materli potwierdził tę informację: Mogę potwierdzić, że taka propozycja już wpłynęła. Przyznam szczerze, że po ostatniej walce chcieliśmy zmierzyć się z Karaoglu na KSW, ale federacja podjęła dość zaskakującą decyzję, zwalniając go z kontraktu. Generalnie jesteśmy zwolennikami takiego zestawienia, ale do ustalenia pozostało wiele kwestii, również te finansowe.

Wydaje mi się, że sprawę Karaoglu należało rozwiązać inaczej - upomnieć za treści wywiadów jakie udziela zawodnik odnośnie pojedynku z Mamedem i lepiej kontrolować przekaz utworów przy których wchodzą zawodnicy. W tym momencie w sport wmieszano religię, co na fali atrakcyjności problemu muzułmańskich imigrantów w UE stawia KSW w złym świetle i podnosi komentarze o impulsywność decyzji i nieprofesjonalizm.

2 komentarze:

  1. Zgadzam się z Tobą, że sprawę można było rozwiązać inaczej. KSW pokazała się w złym świetle na bezsensowne krzyki Aziza. Rozwiązanie napisane przez Ciebie uratowało by twarz KSW a Aziz jeszcze nie raz by pokazał co potrafi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszędzie tam gdzie są uprzedzenia i impulsywne działania, sport traci na wadze

    OdpowiedzUsuń