piątek, 31 stycznia 2014

Jan Błachowicz podpisuje kontrakt z UFC. Co na to KSW i co to oznacza dla polskiego mma?

Dziś dowiedzieliśmy się, że Jan Błachowicz podpisał właśnie kontrakt z największą federacją MMA czyli z UFC. Co to oznacza dla KSW i polskiego MMA? Otóż z całą pewnością Konfrontacja Sztuk Walki, straci jedną z największych swoich gwiazd a zarazem posiadacza ich pasa w wadze półciężkiej. Ta kategoria wagowa w KSW i tak leżała (jeden zawodnik) a Błachowicz chyba medialnie nie był kurą znoszącą złote jaja a bardziej talentem, typowo sportowym, po części oszlifowanym ale wciąż mający potencjał do dalszej pozytywnej zmiany. W mojej skromnej opinii, tego faktu nie zauważa 75% polskich kibiców MMA. Gdy usłyszałem o kontuzji Janka przed KSW 25 odechciało mi się jechać na gale przez pół Polski... poza tym sprawa jego kolana, była mi znana od jakiegoś już czasu więc przemknęła mi przez głowę myśl, że to pokrzyżuje mu plany dalszego rozwoju zawodowego, w Polsce jak i zagranicą. Na tym tle widać jednak, że UFC idzie na wojnę z KSW, nie tyle co bezpośrednio walcząc o spopularyzowanie swojej marki w Polsce, co poprzez niejako podkradanie wypromowanych już zawodników. Kto wygra w tym starciu? Myślę, że mimo wszystko KSW. Dlaczego? Bo większość osób w Polsce utożsamia KSW z MMA a UFC jest dla nich jakimś dziwolągiem z USA. Poza tym czy polski rynek pozwoli zarobić amerykanom tyle aby chcieli walczyć o Polskę? Nie wydaje mi się. Utrata Błachowicza przez KSW może w końcu sprawi, że K&L podpiszą kontrakt z Tomaszem Narkunem. Dziś Michał Materla na swoim fun page na facebooku, pogratulował Błachowiczowi podpisania kontraktu, jestem jednak pewien, że musi go to boleć, wiadomo bowiem jak Cipek usilnie dążył i dąży aby być w sytuacji w jakiej obecnie udało się być Błachowiczowi. Nie doszukuje się w tym zawiści, ewentualnie nutki zdrowej zazdrości i sportowej złości. Nie można się jednak oprzeć wrażeniu, że Materla po porażce z Silvą, w odniesieniu do jego planów występu w UFC, znalazł się w takiej samej sytuacji, w jakiej jeszcze nie tak dawno był Błachowicz po równie druzgocącej porażce z Rameau Thierry Sokoudjou. Jak bardzo jednak odwrócić się los Cieszynianina, widzimy obecnie, gratulując Jankowi chciałbym również tego samego życzyć Michałowi, choć oczywiście niech w powieleniu tej historii ostatecznie zabraknie kontuzji. Nurtuje mnie też jeszcze jedno pytanie: Co na to Mamed Chalidow?

14 komentarzy:

  1. Brawo Janek! Ja odpowiem co na to Mamed: Wybrałem kasę, sorry taki klimat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapominamy o czymś ważnym - kiedy UFC przyjedzie do Polski, co jest już prawie pewne, to nie tylko Polacy sprawią że UFC zarobi. Nie wiele mamy gal UFC w Europie, więc zjadą się ludzie z całej europy. Z pewnością w karcie znajdą się brytyjczycy, niemcy i rosjanie - bo oni mają nie daleko, więc UFC będzie chciało ich przyciągnąć. Szwecja staje się mocnym rynkiem dla UFC, więc możliwe że i szwed znajdzie się w karcie. Koniec końców sądzę że UFC zarobi swoje i gala będzie dla nich udana, polscy fani będą mieli okazję zobaczyć czym jest UFC i będą mieli porównanie dla KSW, co z kolei odbije się na spółce K&L.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uważam, że tylko polskie nazwiska są w stanie przyciągnąć polskich kibiców mma na gale lub do jej oglądania... dla większości Polaków, nazwisko Gustafson, czy Belfort znaczy tyle samo co dla amerykanów nazwisko Chalidow czy Błachowicz plus fakt, ze do sportowej wartości danego zawodnika, prędzej przekonają się amerykanie niż polacy bo tylko ci pierwsi w ogole wiedzą czym jest mma... ufc chcąc przyciągnąć szwedów, robi gale w Szwecji, anglików w Anglii, ewentualnie rosjan są wstanie przyciagnąć do Polski i uważam, że to mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polaków przyciągną mają Błachowicza, Hallmanna albo Omielanczuka (oby ten ostatni nie był w stanie wystąpić...), ale 3 zawodników nie wypełni całej karty. UFC nie pociągnię karty samymi polakami - a fani z europy nie przegapią gali UFC, bo jak pisałem - nie ma ich tak wiele na starym kontynencie. Bilety w Szwecji były wyprzedane w przeciągu kilku godzin na ostatnie gale, UK nie jest już tak dobrym rynkiem jak była - ale i tam większość biletów znika szybko. Więc wrzucając do karty europejczyków i dając dobrej jakości ME z zawodnikami choć dosyć znanymi, powinno im się udać ściągnąć ludzi z europy bez problemu :) Oczywiście, nie zobaczymy typowym main eventer'ów ani mistrzów UFC, ale myślę że ktoś z miejsca 7-10 w rankingu wagowym mógłby się u nas pojawić spokojnie :)

      Usuń
  4. patrzac chlodnym okiem, szanse na utrzymanie sie w ufc janek napewno ma. jest w stanie nawiazac walke z zawodnikami drugiej dziesiatki ale szanse na dostanie walki o pas sa raczej nie wielkie bo waga polciezka ufc jest mocno obsadzona. zupelnie nie widze go w walce z shogunem, rashadem itp. nic nie umniejszajac jankowi ale to jednak inna liga. ksw to nie ufc a pamietamy jak wygladaly walki janka z sokodju i alexandrem. no ale nic, pozostaje nam trzymac kciuki za jego dobre wystepy. janek w przeciwienstwie do mameda nie spękal, realizuje swoje marzenia i ambitnie chce sprobowac swoich sil w walce z najlepszymi na swiecie. po tym poznac wielkiego sportowca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janek wiele potrafi, oby tylko doszedł do siebie po kontuzji bo w niczym nie jest gorszy od Mameda i chyba mocniejszy od Materlii więc ja już powoli czuje te wyspanie po jego walkach o 3 w nocy:)

      Usuń
    2. o 3 w nocy to raczej jest main card. A do tego Jankowi daaaaaaaaaaaaaaaaaleko. Będzie dobrze jak trafi na prelimsy transmitowane w FOX Sports. Co do jego kariery...bądźmy szczerzy - elitą światową nie jest. I nie ma najmniejszych szans dostać się do niej, trenując w Polsce. Niech przeniesie się gdzieś gdzie będzie miał porządnych sparring partnerów i trenerów, to po pierwsze. Po drugie, musi być skupiony. Miałem przyjemność poznać go i trenować z nim na seminarium we Wrocławiu. Byłem pewny że da odczuć ludziom kim on jest i jaki jest świetny - ale nie mogłem się bardziej pomylić. Jestem pewny że woda sodowa nie uderzy mu do głowy, jak Materli, ale musi się skupić i nie dać się nerwom związanym z debiutem w UFC, bo w ten sposób już nie jeden pękał ;)

      Usuń
    3. Nie wiemy tak na prawdę na co stać Janka, ja nie mówię, że niebawem zdobędzie pas ufc ale spokojnie może wygrywać z lepszymi niż dotąd.

      Usuń
  5. niech się sprawdzi i spróbuje czy jest wstanie być najlepszym zawodnikiem w tej kategorii wagowej na świecie,chyba o to chodzi,a nie obijać słabszych o kilka klas zawodników to żaden zaszczyt, chyba że komuś chodzi tylko o marketing i lansowanie swojej osoby,a jak się nie uda zawsze KSW przyjmie go z otwartymi rękoma

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że to co można poczytać o Błachowiczu tutaj http://www.sherdog.com/fighter/Jan-Blachowicz-25821 to jednak trochę za mało aby udało mu się zrobić furorę w ufc chyba, że podejdziemy do tego tak, że w ufc on dopiero rozkwitnie a dotychczas się niejako marnował dostając rywali z którymi przegrać mógł jedynie przez przypadek.. dotychczas w ufc w walkach Polaków widzieliśmy jeden dobry i jeden słaby występ Hallmanna, słaby występ Jotki i fartowną wygraną Omielańczuka z drewniakiem z austrii... na ich Janek musi wypaść dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. dla polakow UFC to dziwolag? kto to wogole pisal chyba ze dla was wyznac\znikiem sa mroczki itp ludzie, w polsce kazdy wie co to UFC a nie KupSobieWalke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Cię tak dziwi? Dokładnie tak jest, UFC dla większości polskich kibiców mma to dziwoląg, kojarzony z reżyserowaną wolną amerykanką, z czymś znanym jako walki w klatkach... dla większości polskich kibiców skrót ksw oznacza to samo co skrót mma... na gale i przed tv przyciągają ich ładne oprawy i freaki a więc nie jest to póki co dobry grunt dla ufc, które stawia na coś innego, na coś na co polski wciąż niedojrzały fan mma, w większości przypadków nie jest gotowy... osoby znające sie w Polsce na mma, takie które rozpoznają mistrzów z USA, znają w Polsce inne organizacje niż ksw, to nie oszukujmy się - małe grono osób.

      Usuń
  8. Padło pytanie co na to Mamed Chalidow? Pewnie mimo wszystko coś gryzie go w środku, że zamiast rozwoju sportowego, wybrał większe pieniądze i oczywiście miał do tego pełne prawo, jest wolnym człowiekiem ale w sytuacji kiedy sam poprosił KSW o załatwienie mu walki w UFC, dyktując to pragnieniem sprawdzenia się z najlepszymi aby następnie dać się skusić pieniędzmi i zostać, sam siebie wykreował jako postać która nie wie co mówi albo zwyczajnie jest pazerna na pieniądze a nie na sukces sportowy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Janek Błachowicz to najlepszy zawodnik KSW, sportowo na poziomie Mameda Chalidowa ale okazał się o wiele mniej cenić pieniądze a o wiele bardziej aspekt sportowy i chęć walki z najlepszymi. Nie wiem jak poradzi sobie w UFC ale trzymam za nigo kciuki.

    OdpowiedzUsuń