Jeszcze w pełni nie ruszyła a już o niej głośno... o czym mowa? O nowej organizacji mma na polskim rynku: Pro Mma Challenge. Ruszyła już oficjalna strona tej nowej organizacji i dowiadujemy się z niej, że w pierwszej karcie walki pojawią się m.in. Tomasz Drwal, Michał Kita i Mariusz Cieśliński. Wydaje mi się jednak, że tak wiele mówi się o Pro Mmma Challenge w związku z (paradoksalnie) z KSW i niewystąpieniem dla K&L Drwala, który jak się okazuje wybrał nową, całkowicie nie pewną federację mma niż największą w Polsce i w Europie (jak utrzymują włodarze KSW) Konfrontację Sztuk Walki. Pytanie: Dlaczego?
Pojawiły się od razu głosy, że powodem decyzji czołowego średniego w Polsce jest jego obawa przed skonfrontowaniem go z Mamedem Chalidowem. Czy zatem polski weteram UFC boi się walki z nr 1 w Polsce (który nie podjął możliwości walki w UFC)? Osobiście uważam, że nie jest to strach w powszechnym tego słowa znaczeniu lecz świadomość tego gdzie w tym momencie jest jego kariera a gdzie polskiego czeczenia. Porażka Drwala z Chalidowem jest wielce prawdopodobna a sama walka nie wiele (poza pieniędzmi) by mu dała. Z drugiej jednak strony uważam, że miejsce w jakim jest obecnie Tomek, wiek, doświadczenie itd., powinny skusić go do zupełnie innej decyzji, bowiem jego kariera w mma powoli dobiega końca i nawet konieczność przełknięcia porażki z Mamedem, dała by mu pewien komfort na jaki moim zdaniem sportowo zasłużył: gwarancja dobrych pieniędzy i dwóch walka w roku dla KSW. Nie którzy odpowiadają na to: „a bo KSW uwiązało by go kontraktem na wyłączność!” Ja odpowiadam: „i co z tego?” Drwal w ciągu ostatnich 2 lat i tak nie walczył często. Zamiast tego czołowy zawodnik wybrał Pro Mma Challenge - nie pewny przyszłości podmiot, którego żywot może skończyć się tak samo szybko i medialnie jak się zaczął, czego oczywiście nie życzę ale historia MMA Attack pokazuje, że polski rynek mma to rynek specyficzny i niestety ale sponsorów i widzów na gale nie przyciągają gwiazdy mma tylko ciekawostki i freaki. W Poslce mma rozumiane czysto sportowe, jeszcze wciąż raczkuje.
Tomek... mam nadzieje, że nowa organizacja nie okaże się niewypałem bo jeśli tak to już po profesjonalnej karierze będzie
OdpowiedzUsuńA ja czuje, że nakręcą fanów nazwiskami, ostatecznie zawodnicy powypadają z karty a w ich miejsce wskoczą mnie szałowi i tańsi zawodnicy, bo za kolorowo to wygląda tak na starcie.
OdpowiedzUsuń