niedziela, 29 grudnia 2013

Hejting w polskim MMA

Od jakiegoś czasu, obserwuje w Polsce hejting w kręgach mma.. hejting to spolszczenie angielskiego słowa hate, czyli nie lubić... zauważalne jest to przede wszystkim w Internecie, bowiem jest to miejsce specyficzne: daje anonimowość i stosunkowo duże możliwości negatywnego wyrazu (słowa, obrazki etc.). Hejting polega na obrażaniu osób medialnych, popularnych a jego podstawą jest zazdrość, zaściankowość, próżność, niska samoocena, mała wiedza o kwestiach na jakie dana osoba się wypowiada. Bezkarność tego zjawiska jest porażająca. Dotyka ono również zawodników mma, bo dyscyplina ta spopularyzowała wiele osób, czyniąc niekiedy wręcz celebrytami.
Hejtingu nie wolno jednak absolutnie mylić z krytyką, ponieważ hejting to bezpodstawne opiniowanie, obrażanie... podczas gdy konstruktywna krytyka osób medialnych, jest jak najbardziej wskazana. Osoby popularne zwyczajnie muszą się liczyć z krytyką, podobnie jak popularni sportowcy którzy nie rzadko obrastają w przysłowiowe piórka i zapominają, że bez fanów i kibiców byli by nikim. Skupiając się jednak na hejtingu, warto podać konkretne przykłady często hejtowanych zawodników polskiej sceny mma:
Nr 1. Marcin Najman - uważa się go za totalnego mięczaka, prostaka, człowieka który dla popularności sprzedał by dusze diabłu, za kompletne nieporozumienie w świecie sportów walki... po części jest to prawdą, ale wszystko jest kwestią doboru słów, bowiem prawdą jest, że w świecie mma Marcin się nie liczy, zasłynął z kontrowersyjnych wypowiedzi i dążenia do tego aby o nim mówiono. Można go nie lubić za wiele kwestii ale nie jest ich tyle aby pałać nienawiścią a jeśli uczciwe są wyznaczniki jakimi się kierują hejterzy w przypadku Najmana, to ich ofiarą powinno paść o wiele więcej osób. Opluwanych osób powinno być więcej jeśli pchanie się na salony, lansowanie w telewizji i kontrowersyjność to cechy kogoś kogo się nienawidzi. Niewątpliwie Najman nie powinien był nigdy pojawić się w mma, powinien pozostać bokserem i chyba w tej kwestii mimo, iż się nie znamy, Najman zgodził by się ze mną. Osobiście słyszałem z jego tyle samo bezsensownych i zupełnie nie potrzebnych wypowiedzi, co pozytywnych i takich którym nie brakowało sensu.
Nr 2. Mariusz Pudzianowski - oskarżany jest o bycie celebrytą udającym zawodnika mma; mawia się, że jego ciosy są pchane, że bije jak kobieta... po części jest to prawdą, ale wszystko jest kwestią doboru słów, bowiem prawdą jest, że motoryka Pudziana latami uprawiającymi sporty siłowe, upośledza jego boks ale nie ma to nic wspólnego z ruchami kobiety. Zapomina się przy tym, że jaki by on nie był i cokolwiek można mu zarzucić, spopularyzował on mma w Polsce jak nikt inny i właśnie to moim zdaniem tak boli hejterów, ta jego niedoskonałość w obliczu tego, że bez niego wielu z nich nie miało by nawet pojęcia o mma.
Nr 3. Michał Materla - zarzuca mu się wygórowane ambicje walk w UFC; oskarża, że jest w cieniu o wiele lepszego od niego Mameda i wytyka porażke z Silvą... po części jest to prawdą, ale wszystko jest kwestią doboru słów, bowiem prawdą jest, że trudno ocenić jego realne szanse startów w UFC, jak i to, że zamieszanie wokół pasa kategorii średniej KSW jest bynajmniej dziwne, jak i to, iż (przynajmniej) teoretycznie nie powinien był przegrać z Jayem. Trzeba jednak pamiętać, że na pewnym poziomie mma każdy jest w stanie przegrać z każdym; nie trzeba być perfekcyjnym stójkowiczem aby z powodzeniem radzić sobie w UFC; nie jest też winą Materli, że Mamed występuje w sztucznej kategorii. W kwestii Cipao chodzi przede wszystkim o to, że Polska to taki specyficzny kraj w którym gdy odnosisz sukcesy, wszyscy chcą się kumplować, noszą na rękach... ale jeśli zdarzy się porażka, szybko zapomina się o tym i opluwa tę osobę.
Hejting to dla mnie wyraz zazdrości, odwieczna ludzka niechęć do każdego kto ma od nas coś więcej... serca hejterów karmią się potknięciami i porażkami osób którym zazdroszczą. Hejterzy to ludzie mądrzy i odważni jedynie przed klawiaturami swoich komputerów... próżni i nie mający wiedzy o tym co w swoich wypowiedziach i ocenach poruszają. Polskiemu mma to napewno nie pomaga, mam jednak nadzieje, że ich działalność dla pewnych zawodników będzie dodatkową mobilizacją a wśród polskich fanów mma pozwoli oddzielić ziarno
od plew.

6 komentarzy:

  1. Opluwać innych jest najłatwiej o wiele trudniej jest samemu coś zrobić

    OdpowiedzUsuń
  2. każdy ma prawo na wyrażenie opinii,na tym polega anonimowość internetu,i osoby publiczne,medialne muszą te komentarze przyjąć na klatę,jak zrobili medialnie coś co komuś się to nie spodobało,i ktoś ocenił negatywnie jego postęp,czy zachowanie w jakiejś sytuacji,lub po prostu zrezygnować z pokazywania się publicznie,i dać szansę pokazania się tym którym te komentarze po prostu wiszą,

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielu sportowców zupełnie obrosło by w piórka gdyby nie kubły zimnej wody od kibiców, nawet jeśli to jest anonimowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, co do Pudziana i Najmana...ci dwaj dali rozgłos MMA ale na tym powinni byli skończyć. Są przypadki gdzie zawodnicy w późniejszym wieku zaczynali w MMA i odnosili jakieś sukcesy. Najlepszym przykładem byłby tu chyba Brock Lesnar, który przyszedł z WWF/WWE. Ale jest jedna różnica - Brock był i jest świetnym zapaśnikiem, ma korzenie w sportach walki i miał od czego zacząć, podczas gdy Pudzian...no raczej nie bardzo. Lesnar opierał się tylko i wyłączenie na swoich zapasach, próbując dogonić to swoją stójką. Co do Materli...nie hejtuje go za to że jest w cieniu Mameda. Hejty na niego lecą głównie za jego aroganckie zachowanie. Gdyby mógł, to nosem porysował by dach ergo areny. Jeżeli jest mistrzem, niech chociaż się zachowuje jak na mistrza przystało - nawet jeśli jest się mistrzem Polsatu. Jego zachowanie przysparza mu antyfanów. Sprawa jego potencjalnych występów w UFC jest sprawą czysto sportową, nie widzę tu powodu do hejtów. Nawet jeśli w mojej opinii jest za słaby na UFC, to nie można go za hejtować...winić go za to że nie jest (być może jeszcze nie jest, kto wie?) na poziomie UFC? Głupota.

    OdpowiedzUsuń
  5. No cipek fakt kiedyś witał się z każdym stojąc na bramcę w międzyzdrojach kasując piątaka a teraz niby mówi o kibicach o ich roli w jego walkach ale lubi okrzyki na gali, skandowanie nazwiska a tak poza galą ma ich w dupie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawniej potrafili odpisać na fb, mieli normalne konta a teraz jak firmy, na profil bedorfa nawet wysłać wiadomości nie można, popularni zawodnicy mają w dupie nas kibiców, sodówka wali nawet walusiowi... a oni bez nas kibiców są niczym, więc czasem hejting niech postawi ich do pionu!

    OdpowiedzUsuń