niedziela, 26 stycznia 2014

MMA to moja obsesja

MMA jest w mojej głowie... jest jak obsesja. Pragnienie Tantala a jednocześnie coś co cieszy wnętrze, spełnia i daje poczucie zadowolenia, nawet jeśli posiadany stan jest namiastką, to jednak dzięki ogromnemu pragnieniu, urasta do czegoś wielkiego.
Miłość do MMA jest jak uczucie do kobiety. Nie jest ona idealna a cieszy z nią nawet chwila, nigdy też nie jest taka jaka chcielibyśmy aby była... zaskakuje, rozczarowuje, zadziwia i rani a mimo tego wszystkiego i tak jest najlepszym wyjściem, alternatywą na wszystko. Często myśle, że MMA jest moją obsesją, nałogiem w sytuacji w której nie pale a alkohol pije okazjonalnie. To ten sport odrywa mnie od obowiązków, jest źródłem wydatków, nerwów i setek myśli. Wypełnia każdy centymetr mózgu i serca od paru lat. Nieustannie nurtujące pomysły zestawień, spędzające sen z powiek przewidywania wyników... niczym Dzień Świra: sobota UFC na Orange Sport, w tygodniu Bellator na Canal+ Sport... codziennie MMArocks, Blog Jurasa, Fightnext. Wyjazdy w Polskę na duże gale. Śledzenie małych okolicznych gal w stolicy Berserkerów... Obstawianie wyników walk, radość i żlość - na zmianę. W tym sporcie ciągle zmienia się wszystko ale dla jego miłośników, bez względu na ring czy klatkę, nie zmienia się nic: zawsze nr 1. Myśle, że takich ludzi w Polsce jest wielu. To dobry grunt pod popularyzację tego sportu ale jak się okazuje wciąż niewystarczającym i niezauważalnym a przez to lekceważonym przez osoby decyzyjne, których działanie wpływa na to gdzie młodzi ludzie mogą trenować i w jakich warunkach to robią. W MMA warto inwestować i warto zawsze inwestować w młodzież - to ona stanowi o sile narodu i nie ważne czy gra w piłkę nożną czy też trenuje sporty walki, bo chodzi o rozwój, duchowy i fizyczny a sport jest do tego najlepszym narzędziem. Jeśli serca i umysły wypełnia się czymś budującym, nie może być z tego nic innego, jak coś dobrego. Politycy nie zapominajcie o tym bo bez nas nie będzie was....

6 komentarzy:

  1. Krótko na temat tego co napisałeś - bardzo dobre.

    OdpowiedzUsuń
  2. Politycy mają obsesje jedynie dotyczącą pieniędzy, oni wybrali już dawno w kwestii być czy mieć... dobrze się czyta, że w Polsce są pasjonaci sportu, kochający aż do bólu jakąś dyscyplinę. Mma to sport przyszłości więc wydaje się, że jeśli w jakimś sporcie się zatracić, to właśnie w tym.. pasjonaci powinni stanowić fundament ksw i innych polskich federacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obsesja to nic innego jak milosc. Nie czuj sie w tym sam, ja mam podobnie, mma to dla mnie cos wiecej niz hobby i nawet tego nie ukrywam. Powiem wiecej: jestem dumny ze swojej pasji i ty tez badz.

    OdpowiedzUsuń
  4. MMA może być nie tylko obsesją ale i fantastyczną drogą realizacji samego siebie, jestem pewien, że aby był mistrzem MMA jakiejkolwiek wagi, trzeba mieć obsesję na punkcie tego sportu. MMA IS NOT CRIME - pamiętajcie!

    OdpowiedzUsuń
  5. pamietam jak daaawno temu obejrzalem na youtube kompilacje brutalnych nokautow w ufc. nie pamietam ile lat wtedy mialem. pamietam tylko ze patrzac na to, autentycznie zaczynala mnie bolec glowa. bylem zszkowany ze taki brutalny sport w ogole istnieje. turnieje jak z filmow z lat 80-tych kiedy bokser walczy np z zapasnikiem staly sie rzeczywistoscia. szok i niedowierzanie. wtedy jeszcze nie wiedzialem ze w nie dalekiej przyszlosci stanie sie ogromnym fanem tego sportu. ten moment kiedy wszystko sie zmienilo to pierwszy wystep pawla nastuli w legendarnym pride. rywalem jego byl, wtedy o tym nie mialem pojecia, numer 2 swiatowych rankingow - antonio minotauro nogueira. to sie dopiero nazywa "byc rzuconym na gleboka wode". z gali na gale zaczynalem, niesiawodmie, uzalezniac sie od tego sportu. w koncu dowiedzialem sie kto to jest fedor emelianenko... i wsiąkłem. tak pozostalo mi do dzis. mma stalo sie jednym z najszybciej rozwiajajacych sie sportow. co chwile powstaja nowe organizacje, co chwile jestesmy swiadkami jakiejs gali. ahh pieknie sie zrobilo. a na 2014 rok samo ufc planuje zrobic ponad 30 gal. oj to bedize dobry rok dla mma :)

    OdpowiedzUsuń